PRZYJDŹ, STROFO | 26

P

 

Przyjdź do mnie strofo i przychodź stale
Bo ja cię kocham, wprost, doskonale
Dzień cały z Tobą chcę zawsze przeżyć
Coraz to głębiej się z sobą zmierzyć
Znaleźć tam Boga – przyczynę wszelką
Spokój i ciszę – tę Panią Wielką
Z której to łona wszystko pochodzi
Z której roślina i człek się rodzi
Znaleźć tam miłość, energię Pana
W której jest Ziemia cała skąpana
I całą mądrość, prawdę i moc
By śmiać się z siebie radośnie, w głos
­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­Śmiać, gdy się w myśli smutek zakrada
­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­Śmiać, gdy ktoś truje, czyli nudnie gada
­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­Śmiać, gdy się psuje coś albo drze
­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­Lub, gdy się czegoś bardzo, bardzo chce
Śmiać się, uśmiechać i szczęściem być
Tylko tak warto, naprawdę żyć!
­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­Życie to miłość, radość, pogoda
­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­To jest prawdziwa na wszystko zgoda
Na to, co dobrem wydaje się
Na to, co dzisiaj jest dla nas złem
Dobro i zło – to są dwie strony
Jednej monety – niepodzielonej
Ta druga znika, gdy tylko ty
Na pierwszej się skupisz i otrzesz łzy
Gdy widzisz obie, bo tak też można
Wtedy ocena twa jest ostrożna
I wówczas wartość swą wszystko ma
Bo nie ma wtedy dobra ani zła
Jest tylko ważne: kim ty się stajesz
Jaką miarę wszystkiemu nadajesz?
Ty jesteś twórcą świata swojego
Więc ciesz się, raduj i dąż do Najwyższego!

 

 

Skomentuj