Piszę wiersze dla Miłości
Dla Swamiego, dla Boskości
W moim sercu Miłość śpiewa
Boskość we mnie wciąż dojrzewa
Umysł służy już Jedności
Choć w nim ego nadal gości
Traci swą pozycję jednak
Bowiem nie jest mi potrzebne
Umysł staje się świetlisty
W świetle Stwórcy znika wszystko
Co się cieniem wydawało
Gdy Miłości było mało
Teraz tu króluje Miłość
Ona jest jedyną siłą
Co w mym świecie służące – rządzi
W jej to świetle żyję mądrzej
Dziel i rządź! Miłości mówię
W świata cieniach się nie gubię
Trzymam azymut – prowadzi Miłość
Już zapomniałam co przykre było
Widzę dziś tylko jedyny cel
Jestem, który Jestem
Tak kończy się sen
Tak kończy się sen…