Tylko do Ciebie chcę mówić
Rozmawiać z Tobą, bez końca
Aż w końcu me serce – dusza
Zacznie płonąć z gorąca
Spowije mnie Twój ogień
Miłości płomień oczyści
Zużyte myśli odpadną
Jak stare, pożółkłe liście
Powieje świeżością wiosny
Tchnienie poczuję Twe w sobie
I zajaśnieję Światłością Stwórcy
I nic już więcej nie powiem.