O czym teraz myśli głowa
I czy też już jest gotowa
Podjąć się zadania bycia
Sterem tego ciała, życia
Które przez nie się przejawia
W swojej krasie, w całej pełni
Czy to umysł może spełnić?
Może, jeśli zdoła się dowiedzieć
Czego dusza pragnie w świecie
Bo to duszy jest przebranie
Umysł i ciało – panowie, panie
To aktorzy, którzy grają
Ten scenariusz zwany życiem
Jeśli zgodnie, znakomicie
Ale jeśli nie są w zgodzie
Życie się układa gorzej
Aż pomyśli w końcu głowa
Czym ja mądra?
Czym gotowa?
By kierować dobrze ciałem
I to z duszy mej udziałem?
Odtąd cugle zmysłów trzyma krótko
Pilnuje bacznie działań i ich skutków
Nie pozwala się panoszyć zmysłom
Ani ich pomysłom
Bo rozkosze ciała krótkie
Marne ich bywają skutki
Więc je teraz umysł bierze
I Panu składa w ofierze
Prysły gdzieś pragnienia, zmysły
Zamysł duszy stał się czysty
Umysł poddał Bogu w końcu się
Odtąd już nie będzie nigdy źle
Pan, kieruje teraz wszystkim
Jego umysł, ciało oraz zmysły
Jego wszystkie myśli, słowa, smutki
Jego także czyny i ich skutki
Teraz umysł – głowa myśli dobrze
Nie osądza już i nie przedobrza
Jest zadowolona wielce z tego
Że ma Pana już jednego, najlepszego
Pana, który jego szczęściem jest
I któremu służyć bardzo chcę
Umysł nie ma już swej woli
Oddał Panu się w niewolę
Która oświeceniem – wyzwoleniem jest
I pozbawia już na zawsze, oczu łez
Umysł stał się więc beztroski
A bez troski znaczy boski
Wszędzie widzi samo dobro
Gdzie mu kiedyś się nie wiodło
Bo w swej pysze nie rozumiał
Że kierować sam nie umiał
Tylko w Bogu radość, siła
Tylko z Bogiem się zdobywa
Spokój, miłość, prawdę, piękno
Wszystko w Bogu jest na pewno
Piękne dzisiaj życie mają
Dusza, umysł i to ciało
Bowiem teraz umysł boski
Życie wiedzie im bez troski.