Odmienić me życie tylko Ty możesz
Więc cała się Tobie oddaję w pokorze
I proszę o łaskę świętego bycia
W prawdzie, miłości do wszelkiego życia
Które wszak Tobą jest, a Ty nim
Więc błagam Cię, pomóż mi wcielić je w czyn
Czyn, który echem jest Twojego słowa
I w którym Miłość cała jest gotowa
Przelać się dokąd dojrzy sposobność
Bo kochać nigdy nie będzie jej dość
Zawsze pogodna, zadowolona
Bowiem pokarmem żywi się ona
Którego wszędzie, stale jest w bród
A który stanowi prawdziwy cud!
Tym cudem – światło Wielkiego Słońca
Którego miłość jest tak gorąca
Że z martwych wstaje świadome życie
Znika złudzenie, smutek o świcie
Gdy blask Oświecenia umysł opromienia