OPOWIEŚĆ O DUSZY | 45

O

 

Była raz dusza, miała umysł i ciało,
Z którymi zupełnie się nie zgadzała
Co chciała dusza – ciało nie chciało
Co umysł nakazał, ciało nie słuchało
­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­Myślała dusza: co ja zrobić muszę?
­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­Przecież nie mogę niczego wymusić!
­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­I ciało, i umysł mają wolną wolę
­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­Oh, żeby one chciały wybrać lepszą dolę
­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­Niźli dogadzanie swym pożądliwościom
Pragnieniom, potrzebom i wszelkim słabościom
Tak myśląc, zwróciła się z miłością wielką:
Liczę na Wasz rozum, wolę, no i mądrość wszelką
Ufam, że z was każde ma dziś klasę wielką
­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­Cóż miały więc począć, obie te niebogi
­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­Umysł rzekł do duszy: Kieruj nami, proszę
­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­Ciało, nic nie rzekło, pokiwało tylko głową
Na znak, że się zgadza z umysłu przemową
Teraz, wspólnie dzieło swoje wznoszą
Radują się sobą, cieszą, w modłach proszą
O to rychłe oświecenie, od nałogów uwolnienie
I o wolność swoją wnoszą, pod Niebiosa się unosząc
Tak się szczęściem swym radują, aż Niebiosa się dziwują
Kto tak puka do bram Nieba? Takich zuchów nam tu trzeba!
­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­I tak razem zespolone, dusza, ciało, umysł – one
­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­W takt miłości tańcząc pięknie, połączyły się namiętnie
I zniknęły w oceanie, czyli w Bogu
– Tym to Panie, który stworzył świat z miłości
Dla swej (ich) wiecznej szczęśliwości

 

 

Skomentuj