Wypłacz dziecię troski swoje
Niech odpoczną oczy twoje
Niech twe serce się ukoi
W miłość moją się uzbroi
Która niech ci będzie zbroją
Co to już zwycięża żale
Z którą żyje się wspaniale
Przecież, moje drogie dziecię
Wszystko grą jest na tym świecie
O tym też pamiętać trzeba
Jeśli chce się tylko nieba
Bo nie samym chlebem żyjesz
Nie jedzeniem, ale chwilą
Co przez Pana jest zesłana
I już czeka, czeka z rana
I z wieczora i w południe
I w noc także, och, jak cudnie
Zawsze taką chwilą żyć
Tylko być, być i wciąż być …
Być Miłością, być Błogością
Jasną, czystą Świadomością
Że to wszystko cudem jest
I ten człowiek i ten pies
I ta trawka, to słoneczko
I ta rosa co nad rzeczką
I te czarne oczka, które
Patrzą na cię zawsze czule
Czy to słońce, czy to cień
Radujemy się cały dzień!